Ja wiem... jeszcze nie sezon...te co są teraz w warzywniakach to mutanty....ale trudno. Sezon wiosenno letni to lekkie ciasta z owocami i padło na truskawki :)
Zresztą jaki ja miałam wybór - podesłano mi po prostu link z przepisem (nota bene super prosty przepis od matka wariatka :) i nie było to tamto - trzeba było zrobić.
1 kostka masła
¾ szklanki cukru
2 jaja
mały cukier waniliowy
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki śmietany
cukier puder do posypania
Miękkie masło ucierać z cukrami (oczywiście znów zapomniałam, że ma być miękkie i żeby przyspieszyć proces przygotowania położyłam je na garnku po gotowaniu pierogów:p raz mi wpadło i był trochę dramat:p) dodać po kolei jajka, później mąkę wymieszaną z proszkiem.
Wylać do formy wysmarowanej masłem, wyłożyć owoce i na godzinę do piekarnika (170 stopni)
Po wyjęciu posypać cukrem pudrem.
I tyle
A efekt...
:)
Miłej soboty, ja oram na balkonie rujnując manikure i popijając wińca, zresztą pogoda i tak marna więc cóż robić :)
khoci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz