Praga czaruje zawsze...Hradczanami po zachodzie słońca, parkami, swobodną atmosferą, mnogością różnych ludzi wędrujących ciasnymi uliczkami, blaskiem kryształów, smakiem piwa, widokiem niekończących się czerwonych dachów.
A poza tym:
- kawa i leniwy poranek naprzeciw Botnicusa
- wolno chodzące prawie w ogrodzie senackim
- KRECIK!
- piwo Pilsner
- rzygacze na Hradczanach
- psi tyłek na Moście Karola
- Svarovskie kryształy
- widok spod Metronomu
- Mała Strana
- kukiełki
- widok z parku koło Petrina
& more...
Ale Praha to już nie złote uliczki, klimatyczne piekarnie i sielanka. Robi się coraz bardziej chińsko, wrzeszcząco-amerykańko-brytyjsko i komercyjnie.
Szkoda.
Ale jak na razie i tak Pragę kocham.Amen
Więcej zdjęć tutaj
Miłego!
khoci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz